Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi aniadb z miasteczka Warszawa - Ursynów. Mam przejechane 4907.68 kilometrów w tym 719.29 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.09 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aniadb.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
100.01 km 7.50 km teren
04:28 h 22.39 km/h:
Maks. pr.:42.28 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cube

Seteczka

Piątek, 3 czerwca 2011 · dodano: 03.06.2011 | Komentarze 2

Wolny dzień, więc wyskoczyłam pokręcić.
Brak planu, byle przed siebie. Początkowo Wilanów -> Konstancin -> Piaseczno.

Stamtąd zobaczyłam 16 km do Góry Kalwarii, więc postanowiłam się tam udać:



Następnie skręcając w Otwock Wielki trochę pobłądziłam i natrafiłam na świetne miejsce nad Wisłą:



Tam ucięłam krótką pogawędkę z innym rowerzystą i wędkarzami, którzy wskazali mi fajną drogę powrotną. Wiodła ona wałem porośniętym trawą:



Powrót przez Otwock do Wału Miedzeszyńskiego i na Kabaty. Krótka rundka po Powsinie i powrót do domu.


Dane wyjazdu:
18.63 km 0.00 km teren
00:47 h 23.78 km/h:
Maks. pr.:39.36 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cube

Do siekierkowskiego i nawrotka

Czwartek, 2 czerwca 2011 · dodano: 03.06.2011 | Komentarze 0

Przy Czerniakowskiej spotkałam się z Norbertem, który wracał z Cudu nad Wisłą. Ze względu na późną godzinę i konieczność wczesnego wstania, pomknęliśmy do domu.


Dane wyjazdu:
43.53 km 23.00 km teren
02:26 h 17.89 km/h:
Maks. pr.:35.23 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cube

Wilanów + trening WKK

Wtorek, 31 maja 2011 · dodano: 01.06.2011 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
43.04 km 25.00 km teren
02:25 h 17.81 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cube

Pierwszy 1000 w tym roku

Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 31.05.2011 | Komentarze 0

Pokrętka po lesie Kabackim – Kłobudzka (po Norberta) – las


Dane wyjazdu:
23.48 km 22.00 km teren
01:28 h 16.01 km/h:
Maks. pr.:40.27 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cube

Mazovia w Olsztynie

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 0

Nogi kompletnie nie podawały, już na samym początku brakowało mi energii. Niestety, po wczorajszym wysiłku na WPR, skręciłam na FIT. Jestem z tego strasznie niezadowolona :/
Przyjemniejszym doznaniem była trasa. Dobrze, że za podjazdem często był
zjazd, na którym można było się nieźle rozpędzić ;)
Póki co podjazdy mnie wykańczają..


Dane wyjazdu:
58.10 km 32.00 km teren
03:37 h 16.06 km/h:
Maks. pr.:33.25 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cube

WPR 2011

Sobota, 28 maja 2011 · dodano: 28.05.2011 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
28.88 km 20.00 km teren
01:50 h 15.75 km/h:
Maks. pr.:31.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cube

Trening z WKK, Kabaty

Wtorek, 24 maja 2011 · dodano: 24.05.2011 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
200.36 km 0.00 km teren
09:41 h 20.69 km/h:
Maks. pr.:52.23 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cube

Warszawa-Szczytno –> Stare Kiejkuty

Sobota, 21 maja 2011 · dodano: 22.05.2011 | Komentarze 0

Jakiś czas temu zrodził się w mojej głowie pomysł, aby wybrać się rowerami na Mazury. Zrealizowałam go wspólnie z Norbertem. Sobota rano – budzik nastawiony na 3:30. W ostateczności pobudka przed 4. Podczas, gdy robiłam jajecznicę, Norbi ostatecznie dopieszczał rowery i napęd. Szybkie dopakowanie najpotrzebniejszych rzeczy i start ok 5:30. Początkowo wiatr w plecy. Niestety zanim wyjechaliśmy z Warszawy jego kierunek uległ zmianie. 90% trasy pokonaliśmy pod wiatr – całe szczęście nie był na tyle mocny, aby nas powstrzymać :)

Pierwsza przerwa w Serocku. Banan – aby uzupełnić zapas energii:



Następnie zatrzymaliśmy się w Przemiarowie za Pułtuskiem, aby uzupełnić bidony. Oto kto nam towarzyszył:



Za Przemiarowem odbiliśmy na Karniewo, zamiast jechać trasą 57 przez Maków. Był to rewelacyjny pomysł, ponieważ spokój jaki tam panował był zniewalający! Cisza, praktycznie zero ruchu i my :) A widoki WSPANIAŁE! Oto jeden z nich, który przysłania moja postać :P



I wybiła setka (niestety trochę się spóźniłam ze zdjęciem):



Przed Chorzelami zatrzymaliśmy się w Leśnym Zajeździe na obiadek:



Usiedliśmy w altance, obok oczko wodne z kaskadami. Pyszne jedzenie, chłodne piwko i odlot.. :) Chwila odpoczynku i powrót do kręcenia.
Po drodze towarzyszyły nam liczne kryzysy i przede wszystkim ból nadgarstków. Okropny ból dopadł mnie również w okolice łopatki i prawego barku. Śmiałam się nawet, że będzie to „krwawa wyprawa”, ponieważ w momencie pakowania plecaka uświadomiłam sobie, że to będą „te kobiece dni”. Ale cierpliwy Norbert jakoś ze mną wytrzymał i wybaczył mi częste postoje ;P

Na pytanie Gosi Andrzejewicz „..kiedy znajdziemy się na zakręcie, co z nami będzie?” Odpowiadam: „Nic, zrobimy sobie zdjęcie” ;)



Wielbark – z uśmiechem na twarzy szykuję „koksik”;)



A oto pies, który umilał nam czas podczas spożywania czekolady:



Wyrwał sztachetkę, przynosił, kładł nam pod nogi i prosił, by mu rzucać. Wydawał przy tym nieziemskie okrzyki. Norbi chwilę się z nim pobawił, a następnie każde ruszyło w swoją stronę.
W Szczytnie skonsumowaliśmy gofra i udaliśmy się na działkę do Starych Kiejkut, gdzie czekali na nas, nieświadomi niespodzianki jaką szykujemy, rodzice. Do 200 km musieliśmy dokręcić ok. 9-10 km.

Koniec wycieczki:



Świetna wyprawa! :)


Dane wyjazdu:
16.39 km 8.00 km teren
00:44 h 22.35 km/h:
Maks. pr.:35.56 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cube

Decathlon

Piątek, 20 maja 2011 · dodano: 20.05.2011 | Komentarze 0

Tam i z powrotem.


Dane wyjazdu:
47.58 km 46.00 km teren
02:33 h 18.66 km/h:
Maks. pr.:34.59 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cube

Mazovia w Legionowie

Niedziela, 15 maja 2011 · dodano: 17.05.2011 | Komentarze 0

Pobudka przed 7, szybki prysznic, śniadanko i wio do metra, aby zdążyć na pociąg do Legionowa. Mój pierwszy wyścig w tym roku, a drugi w życiu (wcześniejszy w Supraślu w ubiegłym roku). Na starcie powitał nas deszczyk, który na trasie umilał jazdę. Momentami padało dość mocno i pod koniec znacznie się ochłodziło. Skręciłam na Mega :)
Dla wielu był to krótki, płaski przejazd. Ale nie dla mnie :) Kiepska kondycja, brak jakiegokolwiek przygotowania i mało km w nogach w tym roku dały o sobie znać.
Zbyt szybki start zaowocował kryzysem po 34 kilometrze i każdy kolejny km ciągnął się w nieskończoność.
Niestety, trzeba ćwiczyć i wracać do kondycji sprzed roku.
Fakt, że dla większości ten maraton to pikuś nieco demotywuje, ale zamierzam barć się ostro za siebie i jak najszybciej zdobyć formę.
Mimo wszystko nie żałuję, że pojechałam i chociaż sama ze sobą się zmierzyłam :)